Enna siedziała w podziemnym tunelu, który był dość szeroki, więc nawet dorosły pies mógłby się w nim swobodnie poruszać. Psinka nie wiedziała gdzie jest. Bała się, ale starała się zachować odwagę. Nagle zobaczyła sylwetkę psa, który zbliżał się w jej stronę. Pies był dorosły, miał brązowe futro i czerwony hełm na głowie, był ubrany w czerwony strój, przypominający trochę starodawny, chiński mundur oraz niebieskie oczy. Minę miał poważną i poruszał się dumnie.
-Dzień dobry... - przywitała się przybyszka - czy może Mi pan powiedzieć co ja tu robię?
Pies podszedł bliżej naszej bohaterki, wszystko wskazywało na to że raczej nie był zbytnio nią zainteresowany.
-Te bagno od lat wciąga psy, które nim przechodzą, jeśli bagno wciągnie dobrego psa, to pozwoli mu opuścić tą pułapkę - rzekł brązowofutry zimnym tonem - ale jak wciągnie złego psa to - tu przerwał żeby wzbudzić napięcie - nigdy go nie wypuści.
-Co?! - przeraziła się labradorka - Ale ja jestem dobra! - wykrzykiwała - Dlaczego bagno Mnie nie wypuściło!?
Czarnooka tak spanikowała że, aż jej serce zaczęło bić mocniej.
-To jest niesprawiedliwe! - zawarczała, ale zobaczyła że pies odchodzi od niej bez najmniejszego zainteresowania - Ja chcę się z tond wydostać!
Pies odwrócił głowę i spojrzał jednym okiem na nowo uwięzioną.
-Uspokój się. - powiedział całkiem spokojnie, jakby nagle zmienił mu się charakter - Porozmawiajmy z psem, który tu dowodzi - zaproponował - może on coś powie w tej sprawie.
Ciemna aż podskoczyła. Więc jest szansa! Podbiegła natychmiast do jej "wybawcy" i miała zamiar się do niego przytulić, ale poczuła że raczej nie przystoi tego robić z dopiero poznanym psem. Ruszyła więc marszem obok niego. Szli w stronę miejsca gdzie mieli spotkać tego "wielkiego dowódce".
Niebieskooki zerkał krzywo na koleżankę Nisa.
-"Jakaś przybłęda i tyle!" - pomyślał - "Pewnie i tak nic nie wskóram tą rozmową!"
Mimo nie chęci, zagadał do Enny:
-Jak ty się ty w ogóle znalazłaś?
-Już mówię - zaczęła - otóż szłam z przyjaciółmi na ważną misje, ale bagno był przeszkodą - opowiadała - wszyscy dali rade tylko ja nie - dodała smutno.
-A ja jestem tu strażnikiem - opowiedział owy strażnik - pilnuję tu wszystkiego.
-A po co jest ten system bagienny? Spytała zaciekawiona czarnofutra.
-Ta część Ziemi Wygnańców, na której znajduję się bagno jest zakazana - wytłumaczył - jeśli będą tu wchodziły złe psy, może dojść do katastrofy. Mam nadzieje że nie miałaś złych zamiarów...
-Skąd że znowu! - oburzyła się obywatelka Pierwszego Królestwa - ja chciałam dobrze..
~*~
Tym czasem, Orlondo zmierzał już ku końcu wyprawy. Zobaczył bowiem opuszczony, stary zamek, który stał po środku bagien. Szczeniak przełknął ślinę i spojrzał na zamek.
-"Gdybym nie był takim egoistą i pozwolił przyjaciołom iść ze sobą, to mniej bym się bał." Pomyślał przerażony.
W zamku zapewne ukrywał się Kivushi i szykował zemstę, ale trzeba było to sprawdzić. Jednak magiczny pies tak się bał że nie potrafił nawet ustać na łapach.
-Orlondo! - nagle, psiak usłyszał wołanie przyjaciół, a właściwie, tylko trójki przyjaciół - Idziemy z Tobą!
Biało-brązowy spojrzał szczęśliwy na kompanów. Radość aż go rozpierała!
-Chyba poczekasz na swoich kumpli... Zaśmiał się syn Shino i pociągnął Orla za ucho.
Psiak również się zaśmiał, ale po chwili spojrzał na Rise, Kiro i Nisa.
-Gdzie jest En? Zapytał zdziwiony brakiem jednej z członkiń paczki.
Cała trójka spuściła głowę.
-Ona...ona jest teraz tam gdzie jeszcze nie powinna być... Oznajmił Kiro i spojrzał w niebo.
Orlondo zrozumiał co się stało. Był na siebie zły że wtedy nie pomógł Ennie!
-To jak? - Risa spróbowała rozweselić atmosferę - Co zrobimy żeby Kivushi dostał od nas porządne lanie!
Nis wyszedł na przód i podbiegł do dużego kamienia i narysował na nim coś co miało przypominać plan zamku.
-Mam pomysł - rzekł - ja i Orlondo przeszukamy górną część zamku, a Risa i Kiro dolną.
-Zgadzam się. Poparła go reszta paczki.
-A co mamy robić jak ktoś spotka Kivushiego, drogi szefie? Spytała się fioletowooka.
-Wtedy możesz liczyć na to że mój brat Cię obroni. Odpowiedział uśmiechnięty.
Kiro zaczerwienił się i spojrzał zmieszany na piękne, fioletowe oczy Risy. Czuł coś do niej. Postanowił jej to powiedzieć jak skończy się "akcja" z Kivushim, teraz nie było na to czasu.
~*~
W tym samym momencie, strażnik zaprowadził Enne do swojego dowódcy. Stanęli przed nim i Enna aż się przeraziła. Dowódca psów z podziemia, miał jeszcze groźniejszą minę, był jeszcze większy i widać było że jedną łapą mógłby wykończyć nawet trzy psy, sierść miał brązową, a na głowie miał coś co miało symbolizować koronę oraz zielone oczy.
-Panie, chyba doszło do pomyłki... - powiedział niebieskooki - .....ta psinka uważa że niesłusznie jest tu więziona...
-Nie możliwe! - zaprzeczył ostrym tonem dowódca - N i e m o g ł o dojść do pomyłki!
Po tych słowach pies podszedł do En i spojrzał jej prosto w oczy. Potrafił wyczytać z nich jaki kto jest, ale tym razem ostro się zdziwił.
-"Rzeczywiście!" - pomyślał - "Ona sobie nie zasłużyła.... była dobra.... ale jak mogło dojść do pomyłki?!"
Zielonooki spojrzał na przybyszkę trochę łagodniejszym wzrokiem. Musiał się przyznać do błędu!
-Cóż... - rzekł prawie szeptem - chyba źle Cię oceniłem - przyznał - pozwolę Cię wypuścić..
Po tym przyznaniu, otworzyło się przejście do jakiegoś tunelu.
-Wejdź tam i kieruj się w stronę światła. Poradził.
Ciemna weszła do tunelu i zaczęła iść przed siebie. "Trasa" prowadziła w górę. W końcu, dało się ujrzeć światło. Gdy wyskoczyła z tunelu i znalazła się ( nareszcie! ) na zewnątrz, wyjście zamknęło się.
~*~
Mała rozejrzała się na wszystkie strony. Zobaczyła przed sobą zamek. Na zamek patrzyli także jej przyjaciele, ale nie zobaczyli jej bo była kilka metrów, za ich plecami. Podbiegła więc do nich uszczęśliwiona.
-Kiro! Nis! Risa! Orlo! Wykrzyknęła po kolei wszystkie imiona.
-En! Zawołali razem pozostali członkowie paczki i aż podskoczyli z radości.
-Co z Tobą się stało jak porwało Cię to bagno.....? Spytał Nis, który trochę nie rozumiał.
-Długo by opowiadać... - odpowiedziała krótko - .... zamiast tego skupmy się na naszym zadaniu.
-Racja. Poparł Orlondo.
C.D.N.
-----------------------------------------
I jak się wam podoba? Tak się cieszę że teraz będę pisała dłuższe rozdziały ;D
Powodem jest to że mam już tylko jeden ( prowadzony ) blog.
W następnym rozdziale ( może ) dojdę już do spotkania z Kivushim, ale nie jestem pewna bo chciałabym żeby ten wątek się trochę "rozciągnął".
Następna notka powinna się pojawić do przyszłego czwartku.
Postanowiłam też że będę dodawała ( czasami ) pod notkami takie "porady dla blogerów".
Nie musicie ich brać do siebie...
Zaczynam już w tej notce, a dzisiejszym zagadnieniem będzie:
Jakie tło wybrać na blog?
Według Mnie najlepiej żeby tło pasowało do tematyki bloga. Jeśli blog jest o jakiś przerażających rządach złej, lwiej pary - to raczej tło w kwiatki nie byłoby dobre :( Lepiej żeby tło ( w takim przypadku ) przedstawiało coś przerażającego np. wściekłą ( zbliżoną ) twarz jakieś lwicy.
A jeśli tematyka jest wesoła lub przygodowa - nie byłoby dobre tło z ulewą deszczową. Lepiej ( w takim przypadku ) coś wesołego np. łąkę.
A jeśli nie mamy pewności czy historia będzie wesoła czy też smutna?
W takim przypadku powinno się wybrać tło, które nie symbolizuję nic specjalnego np. gwiazdy.
Można też wybrać tło przedstawiającego jednego z głównych bohaterów ;)
Napiszcie w komentarzu czy się zgadzacie z tym co napisałam na temat blogowego tła....
Masz rację, skoro historia ma być smutna, to tło powinno pozwolić wczuć się w mrok, serduszka tak jakby psują tą mroczną atmosferę, mimo, że historia jest super straszna. Fajny post i czekam na to spotkanie z Kivushi'm.
OdpowiedzUsuńMega superaśny rozdział :D Spotkanie z Kivushim pewnie będzie jakieś spektakularne skoro tak z tym przeciągasz. Co do tła to się zgadzam. Ja jednak u siebie preferowałam takie jakby ,,szkice" dotyczące opowiadania, zawsze mi się takie coś podobało :D
OdpowiedzUsuńTe szkice zaliczaja sie do tla z obrazkiem glownych bohaterow :-* O:-) ;-)
UsuńZarąbisty rozdział! Co do tła to się zgadzam,lecz możesz też dodać że do blogów stadnych trzeba mieć o wieeeeeeeeeeeeeele inny wygląd,czyli trzeba zmienić szablon na jakiś piękny.
OdpowiedzUsuńPS Mam nowego bloga stadnego! Polecisz? http://ksiezycowepsy.blogspot.com/ Robię go z Jannet Wolf!
Co do blogów stadnych to uważam że tło na nich powinno przedstawiać krajobraz tego gdzie stado zamieszkuje. Np. Jeśli blog stadny ma tytuł: "Stado dzikich, psów plażowych" - to na tle powinna być plaża ;)
UsuńExtra rozdział :) Na pewno będę czytać
OdpowiedzUsuńSuper post!
OdpowiedzUsuń